Znajdź swoje wymarzone mieszkanie w Rzeszowie

Znajdź swoje wymarzone mieszkanie w Rzeszowie

Dodane przez: Piotrek Litewski w dniu: 16-03-2024

Nadszedł czas na arcyważne Final Four w Nysie. PGE Rysice Rzeszów grają z ŁKS-em Commercecon Łódź w ramach półfinału Pucharu Polski. Zwycięzca tego hitowego starcia zagra w niedzielnym finale, o godzinie 14:45. W drugim meczu BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zmierzy się z Uni Opole.

 

PGE Rysice Rzeszów: Weronika Centka, Katarzyna Wenerska, Gabriela Orvosova, Weronika Szlagowska, Ana Kalandadze, Magdalena Jurczyk, Ola Szczygłowska (L).

 

ŁKS Commercecon Łódź: Aleksandra Gryka, Kamila Witkowska, Valentina Diouf, Roberta Ratzke, Amanda Campos, Julita Piasecka, Kinga Drabek (L).

 

Droga do Final Four była dla Rysic niezwykle trudna. Nie mogliśmy mieć cięższej drabinki, bo przypomnijmy, że w 1/8 finału pokonaliśmy 3:1 Grot Budowlanych Łódź, natomiast w ćwierćfinale, po jednym z najlepszych meczów w naszym wykonaniu, wyeliminowaliśmy Grupe Azoty Chemik Police, również w czterech setach. Liczymy, że po ubiegłotygodniowej porażce z ekipą z Łodzi, w Nysie pokażemy się z dużo lepszej strony i w efekcie sięgniemy po drugi w historii naszego klubu Puchar Polski.

 

Hala sportowa w Nysie wypełniona jest po brzegi kibicami łodzianek i Rysic przez co atmosfera jest wręcz niesamowita. Zaczęliśmy bardzo zmotywowani i już od początku dyktowaliśmy swoje warunki gry. Dobrze radziliśmy sobie z presją. Dzięki fenomenalnej serii zagrywek Kasi Wenerskiej odskoczyliśmy przeciwnikowi na pokaźne osiem punktów (15:7). Trener ŁKS-u zmuszony był wykorzystać dwie przerwy. Problemy pojawiły się przy zagrywkach Amandy Campos. Rywalki zbliżyły się na cztery punkty (17:13). Na ratunek ze swoim asem serwisowym przyszła Ana Kalandadze. Dobrą grę na lewym skrzydle pokazywała Amanda Coneo. Łodzianki miały problem ze skutecznym przyjęciem, co pokazał kolejny nasz as serwisowy, tym razem w wykonaniu Anny Obiały. Set skończyliśmy do 15.

 

Drugą partię również rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Zagrywki Wenerskiej rozmontowały obronę rywalek, dzięki czemu szybko prowadziliśmy 4:0. Przez dłuższy czas utrzymywaliśmy kilkupunktową przewagę, lecz serwisy Campos doprowadziły do wyrównania po 12. Walka zapowiadała się fascynująco, ponieważ liczył się każdy punkt. Ważnym blokiem po bardzo długiej akcji popisała się Weronika Centka. Przy wyniku 23:22 i zagrywce Kalandadze, Paulian Maj-Edwardt popełniła błąd podwójnego odbicia przy rozegraniu, przez co mieliśmy dwie piłki setowe. Łodzianki zdołały obronić pierwszą z nich, jednak Roberta Ratzke nie wytrzymała presji, serwując w siatkę i Rysice mogły się już cieszyć prowadzeniem w całym meczu 2:0.

 

Trzecia odsłona półfinałowego starcia również rozpoczęła się po naszej myśli. Ataki z drugiej linii i lewego skrzydła wykorzystała Coneo. Z czasem ŁKS zaczynał dochodzić do głosu i wyszedł na trzy punkty przewagi. Staraliśmy się jak najszybciej dogonić rywalki. Jurczyk dwoiła się i troiła w ataku oraz bloku. Przy bardzo dobrych dziś serwisach Kalandadze, zdołaliśmy się zbliżyć na punkt (18:17). Na nasze nieszczęście w pole zagrywki weszła Campos, która powiększyła przewagę łodzianek do czterech punktów (18:22). Ta przewaga była już nie do odrobienia, lecz to nadal my prowadziliśmy w tym meczu!

 

Podrażnione Rysice seta numer cztery rozpoczęły od dwupunktowego prowadzenia, jednak rywalki nie zamierzały poddać się bez walki. Z prawego skrzydła zapunktowała Gabriela Orvosova, a po ataku i bloku Centki prowadziliśmy już 7:3. Dobrze w obronie spisywała się Ola Szczygłowska. Kamila Witkowska swoimi dobrymi serwisami doprowadziła do wyrównania po 7. Po wyrównanej grze, udało nam się odskoczyć na trzy punkty (15:12) i trener ŁKS-u był zmuszony wziąć przerwę. Nasza przewaga szybko zmalała do zera przy zagrywkach Roberty Ratzke. Niestety końcówka należała do rywalek, które wygrały do 22.

 

Ostatni set dzisiejszego półfinału był wyrównany. Obydwie drużyny dzieliło naprawdę niewiele od awansu do finału. Przy zagrywkach Coneo wyszliśmy na trzy punkty przewagi (5:2). Po ataku Kalandadze było już 7:3, ale ŁKS pokazywał już dziś, że umie odrabiać straty. Tak było i tym razem. ŁKS zdołał wyrównać (10:10) i końcówka zapowiadała się bardzo emocjonująco. Walka o każdy punkt dała nam grę na przewagi, w której przegraliśmy do 15.

 

MVP spotkania została Valentina Diouf.

 

PGE RYSICE RZESZÓW 2:3 ŁKS COMMERCECON ŁÓDŹ (25:15; 25:23; 21:25; 22:25; 15:17)

Wróć do listy
19 kwiecień 2024

godz. 20:30

Netto Arena

Polsat Sport

Grupa Azoty Chemik Police
3:1
PGE Rysice Rzeszów

Grupa Azoty Chemik Police vs. PGE Rysice Rzeszów

TAURON Liga