Piątek, ostatni dzień października, godzina 19:00. Wicelider tabeli KS Developres Rzeszów podejmował we własnej hali lidera i niespodziankę obecnego sezonu, czyli MOYA Radomkę Radom.

Rysice, mocno podrażnione ostatnią porażką w Łodzi, weszły dziś na parkiet bardzo zmotywowane, by nie zawieść oczekiwań kibiców zgromadzonych w hali na Podpromiu. Od początku dobrze spisywała się Julita Piasecka, która zdobywała punkty w każdy możliwy sposób. W ataku skuteczna była natomiast Marrit Jasper. Nasza doskonała dyspozycja przekładała się na wynik, który rósł z każdą akcją, by ostatecznie, za sprawą Oliwii Sieradzkiej, przypieczętować go do 16.

Druga partia rozpoczęła się nieco bardziej wyrównanie, jednak z lekkim wskazaniem na nas. Kilka minut później nastąpiła powtórka z poprzedniego seta, czyli nasza pełna dominacja w każdym aspekcie gry. Przy zagrywkach Laury Heyrman mieliśmy już 8 punktów przewagi (21:13). Ta różnica była nie do odrobienia przez rywalki, które uległy do 15.

W trzecią odsłonę również weszliśmy zdecydowanie lepiej. Siatkarki z Radomia popełniały coraz więcej błędów, co skutkowało szybszym zbliżaniem się do końca tego spotkania. Rywalki ruszyły do odrabiania strat i w pewnym momencie zbliżyły się na dwa punkty, jednak wypracowanej przewagi nie zmarnowaliśmy i set zakończył się do 21.

MVP spotkania została Katarzyna Wenerska.

KS DEVELOPRES RZESZÓW 3:0 MOYA RADOMKA RADOM (25:16; 25:15; 25:21)

Piotr Litewski Jr.