Premierowa odsłona przebiegała pod znakiem dominacji drużyny z Rzeszowa. Gospodynie wypracowały przewagę w dużej mierze dzięki dobrej zagrywce i skutecznej grze Bruny Honorio w ataku. W środkowej części seta punktowy dystans był już wyraźny (14:8, 18:10), a w końcówce powiększył się do dziesięciu oczek (22:12). Punktowy blok przyniósł Developresowi piłkę setową (24:13). Rywalki obroniły się w czterech akcjach, ale Kara Bajema zamknęła tę część meczu skutecznym atakiem (25:17).



Drugi set nie był już tak jednostronny. Lokomotiw zaczął go bardzo dobrze. Gdy Woronkowa zaserwowała asa, było 1:4, Szybko odpowiedziała tym samym Kara Bajema, z czasem ekipa z Rosji coraz lepiej przyjmowała i rzeszowiankom trudniej było bronić ataki rywalek. Nadal świetnie w ofensywie spisywała się Honorio. Developres gonił i dopiął swego, gdy dwa udane sprytne ataki skończyła Jelena Blagojević (13:13). Niestety rywalki szybko się odkuły i znów miały niewielką przewagę. Przy stanie 17:20 kibice zobaczyli znakomitą wymianę. Posypały się mocne ataki z obu stron. Górą z tej wojny wyszły jednak przyjezdne, po tym, jak zablokowana została Magdalena Jurczyk. Mimo heroicznej postawy miejscowych ostatni cios w tym secie zadała Woronkowa. O ile w pierwszej partii rzeszowianki były niemal bezbłędne w przyjęciu i ataku, o tyle tym razem, już tak idealnie nie było.



Rosjanki poprawiły mocno swoją zagrywkę, co od razu miało przełożenie na przyjęcie wicemistrzyń Polski. Po jednym z nielicznych autowych zagrań Bruny Honorio było 2:4, a po kontrze wykorzystanej przez Malwinę Smarzek – 5:2. Przyjezdne poprawiły też grę w obronie i zaczęły bronić bardzo trudne piłki. Po asie serwisowym Honorio oraz błędzie ustawienia siatkarek Lokomotiwu gospodynie doprowadziły do remisu. Słabe zawody rozgrywała Kara Bajema i to po jej zablokowaniu dwa ,,oczka” więcej miały przyjezdne. Niemniej walkę na siatce wygrała Jelena Blagojević i po raz kolejny było po równo. Kiedy trzy akcje z rzędu zapisały na swoje konto zawodniczki Stephana Antigi to one objęły prowadzenie 17:15. Miały szansę na jego powiększenie, ale nie potrafiły wykorzystać nadarzających się sytuacji. To się szybko zemściło, gdyż za sprawą własnych błędów straciły przewagę. Końcówkę zagrały znakomicie. Po skończeniu ataku z lewej flanki przez Bajeme oraz przestrzeleniu ataku przez Irinę Woronkową nasze reprezentantki miały trzy setbole. Wykorzystały już pierwszego, dzięki czemu wygrywały już 2:1.



Czwarta odsłona nie przyniosła większych emocji. Od początku przewagę uzyskała drużyna z Kaliningradu (1:4, 7:11) i gospodynie nie były w stanie zniwelować tej różnicy. Siatkarki Lokomotiwu były skuteczniejsze w ataku i pewnie zmierzały po zwycięstwo, które przypieczętował zepsuty serwis rzeszowianek (17:25).



W ostatnim secie zawodniczki Lokomotiwu coraz lepiej blokowały i to w tym elemencie widoczna była duża różnica między zespołami. Na początku piątej partii lepiej jednak spisywały się w tym elemencie rzeszowianki, dzięki czemu prowadziły 6:4. Przy zmianie stron jednak już przegrywały, po tym jak Irina Woronkowa nie wstrzymała ręki w ataku. Dwa dobre bloki ekipy Developresu Bella Dolina oraz as serwisowy Anny Stencel dodatkowo je ,,nakręciły”. Przyjezdne bowiem utknęły w jednym ustawieniu i nie potrafiły zrobić przejścia. Stało się to dopiero po trafieniu Malwiny Smarzek (10:13). W końcówce partii dobre zagrywki Woronkowej oraz blok Smarzek doprowadziły jeszcze do gry na przewagi, ale w ostatniej akcji popełniły błąd przełożenia rąk na drugą stronę siatki, dzięki czemu w hali Podpromie zapanowała euforia, gdyż Polki zwyciężając sprawiły sporą niespodziankę.



MVP: Bruna Honorio

Developres Bella Dolina Rzeszów (POL) – Lokomotiv KALININGRAD Region
(25:17, 22:25, 25:21, 17:25, 16:14)