Po kilkumiesięcznej przerwie wróciła Tauron Liga, a nasza drużyna po raz pierwszy w historii staje w pozycji broniącej tytuł mistrza Polski. Już w pierwszej kolejce nowego sezonu kibiców czekał hit ligi, ponieważ naszym rywalem był BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała.

Od początku meczu obydwa zespoły miały problem ze skuteczną zagrywką. Utrzymywaliśmy jednak nieznaczną przewagę, która zamieniła się w jednopunktową stratę przy stanie 13:12. Było to jedyne prowadzenie rywalek, bowiem przy zagrywkach Julity Piaseckiej wyszliśmy znów na trzy punkty przewagi (15:18). W ataku naszym motorem napędowym była Taylor Bannister. Pod koniec seta ciekawej zmiany dokonał Cesar Hernandez, który rozdzielił podwójną zmianę na dwie części. Przy zagrywkach amerykanki, do pierwszej linii w miejsce Katarzyny Wenerskiej weszła Oliwia Sieradzka. Przez kilka akcji graliśmy z dwoma atakującymi bez rozgrywającej, jednak to nie przeszkodziło nam podwyższyć prowadzenia (17:22). Dopełnieniem zmiany, po zakończeniu serwisów Bannister, było wejście Kariny Chmielewskiej. Przewaga była już na tyle duża, że mimo walki naszych rywalek, wygraliśmy do 21.

Druga partia od początku toczyła się na naszych zasadach. Szybko odskoczyliśmy na kilkupunktowe prowadzenie, które urosło do sześciu punktów przy zagrywkach Laury Heyrman (7:13). Taka przewaga sprawiła, że mogliśmy grać z większą wirtuozją i mniejszym napięciem. W kulminacyjnym momencie wygrywaliśmy już 12:19, jednak BKS nie dawał za wygraną i ruszył w pogoń za wynikiem. Niebezpiecznie zrobiło się pod koniec seta, gdy na tablicy wyników widniało 18:21, ale kolejne akcje należały już do naszych Rysic, które pewnie wygrały do 19.

Trzecia odsłona była kontynuacją dobrej passy naszej atakującej Taylor Bannister. Amerykanka skończyła dotychczas 12 z 17 ataków, dodając kilka bardzo udanych zagrywek. BKS postawił wszystko na jedną kartę, by nie polec przed własną publicznością na inaugurację sezonu do zera. Mniej więcej w połowie seta zupełnie zgubiliśmy nasz rytm i przegrywaliśmy już trzema punktami. Nie zamierzaliśmy jednak składać broni, doprowadzając do wyrównania po 15. Niestety od tego momentu mieliśmy problem ze skutecznym skończeniem ataku, ostatecznie przegrywając do 19.

Podrażnione Rysice rozpoczęły kolejnego seta od wysokiego prowadzenia 1:4. Dwa pierwsze ataki w tym meczu skończyła Dominika Pierzchała, która zastąpiła przed rozpoczęciem tej partii Svietlane Dorsman. Julita Piasecka napędzała naszą ofensywę, a dominacja rosła z każdą akcją, co było potwierdzeniem ponownego przejęcia kontroli nad meczem. Choć BKS zdołał zbliżyć się na trzy punkty to szybko odbudowaliśmy przewagę. BKS popełniał coraz więcej błędów, a my spokojnie dograliśmy seta do końca, wygrywając do 18.

MVP meczu została Taylor Bannister.

BKS BOSTIK ZGO BIELSKO BIAŁA 1:3 KS DEVELOPRES RZESZÓW (21:25; 19:25; 25:19; 18:25)

Piotr Litewski Jr.