Valentina Diouf rozpoczęła pojedynek nieudanym atakiem, a po ataku Jeleny Blagojević Developres odskoczył na dwa punkty przewagi (5:3). Developres miał małą przewagę, dopóki atakiem nie wyrównała Zuzanna Górecka na (7:7). Łodzianki nabrały tempa, były skuteczne i dobrze spisywał się w obronie oraz ataku. ŁKS miał pod kontrolą przebieg wydarzeń, zdobyły też kilka punktów po dobrej zagrywce Ratzke. Niecelność rzeszowianek w odbiorze była bardzo widoczna. Drużyna z Łodzi świetnie radziła sobie pod siatką w ataku, jak i blokując. Developres próbował odrobić straty po tym, jak Izabella Rapacza wykonała kiwkę i stan na tablicy wyników, wynosił (16:21). ŁKS nie pozwolił jednak na więcej i po ataku jednej z ich zawodniczek prowadził (1:0) w setach.


Drugi set zaczął się obiecująco dla rzeszowianek, które wyszły na prowadzenie (5:3) tak jak na początku meczu. Prowadzenie jednak nie trwało zbyt długo. Najpierw blok na Anie Kalandadze, a następnie dobra zagrywka Zuzanny Góreckiej dały łodziankom prowadzenie jednym oczkiem (6:7). Jednak ŁKS nie cieszył się prowadzeniem zbyt długo, ponieważ po dobrej grze blokiem i w ataku zawodniczek Developresu to one objęły 3 punktowe prowadzenie w drugim secie. W kolejnej fazie seta to podopieczne Chiappiniego zaczęły niwelować straty, aż doprowadziły do wyrównania (19:19). Końcówka drugiej partii była wyrównana, ale jedna ŁKS wyszedł zwycięsko z tej walki (23:25) i objęły prowadzenie (2:0) w setach.


Początek trzeciego seta rozpoczął się źle dla Developresu. Łodzianki utrzymywały przewagę i nie pozwalały na zbliżenie się do nich. Rzeszowianki walczyły, nie poddawały się, co się opłaciło. Odrobiły straty i wyszły na trzypunktowe prowadzenie (18:15). Kolejne pomyłki liderek TAURONLigi były zbawieniem dla wicemistrzyń Polski. Ostatecznie Developres utrzymał przewagę i wygrał trzecią partię (25:20).


Czwarty set dobrze się rozpoczął dla rzeszowianek od dwupunktowego prowadzenia, jednak chwilę później ŁKS odrobił straty. Po dobrej zagrywce Anny Obiały, Developres znowu wyszedł na prowadzenie. Łodzianki nie potrafiły znaleźć sposobu na rozkręcający się każdą akcją zespół Stephana Antigi. Do końca seta rzeszowianki utrzymały prowadzenie i wygrały pewnie czwartą partię (25:16) i czekała nas ostateczna bitwa w tie-breaku.


Ostatniego seta lepiej zaczęły podopieczne Alessandro Chiappiniego obejmując prowadzenie (3:1), by po chwili stracić je i na tablicy pojawił się remis (3:3). Developres poczuł krew i ruszył na przeciwniczki, dzięki czemu odskoczył na dwa oczka (6:4). Korzystny rezultat dla rzeszowianek utrzymywał się do wyniku (8:6). Od tego momentu ŁKS zaczął lepiej grać, a rywalki były nieskuteczne, dzięki czemu łodzianki objęły prowadzenie (10:12). Do pierwszych piłek meczowych łodzianki przystępowały przy wyniku (12:14) jednak Developres odrobił straty i Jelena Blagojevic wyrównała stan spotkania na (14:14). Jednak ostatnie słowo należało do ŁKS-u i to one po pięciosetowej batalii wyszły zwycięsko, wygrywając tie-breaka (14:16) i cały mecz (3:2).


MVP: Valentina Diouf


Developres BELLA DOLINA Rzeszów 2:3 ŁKS Commercecon Łódź 
(17:25, 23:25, 25:20, 25:16, 14:16)


Składy zespołów:
Developres: Blagojević (12), Centka (4), Wenerska (2), Orvosova (23), Kalandadze (4), Jurczyk (11), Szczygłowska (libero) oraz Rapacz (1), Bińczycka, Obiała (5) i Szlagowska (14)
ŁKS: Gryka (6), Witkowska (5), Diouf (24), Górecka (19), Ratzke (2), Scuka (13), Maj-Erwardt (libero) oraz Hryszczuk, Gajer (2), Drabek i Piasecka (2)