Po kilku miesiącach przerwy Liga Mistrzyń wróciła do Rzeszowa! Zawodniczki Maritsa Plovdiv, to tegoroczne mistrzynie Bułgarii. Jak dotąd nasze rywalki nie są znane rzeszowskiej publiczności, ponieważ obydwie drużyny jeszcze nigdy ze sobą nie zagrały.

Już pierwsza akcja meczu mogła być zaliczana do jednej z najdłuższych wymian dzisiejszego wieczoru, niestety padła ona łupem przyjezdnych. Szybko odpowiedzieliśmy atakiem z lewego skrzydła Marrit Jasper oraz blokiem duetu Centka-Machado. Dobrze to spotkanie zaczęły rywalki, które zdołały wypracować sobie czteropunktową przewagę (6:11). Rysice obudziły się i zaczęły gonić wynik. W pogoni pomogła nam dobrze dysponowana Monika Fedusio i Bruna Honorio. Bułgarki fantastycznie broniły, jednak to nie pomogło w dograniu tego seta do końca, ponieważ przy stanie 16:16 zdołaliśmy wyrównać wynik. W kluczowym momencie asa serwisowego posłała Machado, dzięki czemu rywalki nie odskoczyły znów na trzy punkty przewagi. Po długim oczekiwaniu prowadzenie Rysic (23:22) dał blok Moniki Fedusio. Gra toczyła się na przewagi, które mimo wielkich nerwów przegraliśmy do 29.

Chcieliśmy szybko zapomnieć o poprzedniej partii, i w nową wejść z czystym umysłem. Gra w dalszym ciągu była bardzo wyrównana, bez zdecydowanego faworyta. Dopiero przy zagrywkach Kasi Wenerskiej zdobyliśmy cztery punkty z rzędu i prowadziliśmy 11:8. Z każdą minutą nasza gra wyglądała lepiej, a rywalki nie były w stanie zbliżyć się do nas choćby na chwilę. Pewnie w ataku wyglądały Machado i Fedusio, asa dołożyła Wenerska, a naszą pewną wygraną do 18, zakończył blok Centki-Tietianiec.

Trzeci set był pełną dominacją Developresu od początku do końca. Obowiązkiem jest pochwalenie Sabriny Machado, której trzynaście serwisów z rzędu, rozmontowało obronę przyjezdnych (20:4). Z kolei heroicznie w obronie zagrała Fedusio, która ratując Rysice przed stratą punktu, zderzyła się z bandą reklamową. Elizabeth Vicet dołożyła asa, a Agnieszka Korneluk zakończyła błyskawicznego seta do 8.

Ostatnia odsłona dzisiejszego meczu była kontynuacją doskonałej gry z poprzedniej partii. Szybkie prowadzenie 4:0 dało nam większą swobodę w kolejnych akcjach. Zabawa Developresu trwała w najlepsze, a swoje zdobycze punktowe powiększały Jasper, Fedusio i Machado, która po raz kolejny w dzisiejszym meczu zaserwowała asa. Przewaga Rysic rosła w zatrważającym tempie i w pewnym momencie wynosiła już czternaście punktów. Ostatecznie wygraliśmy tego seta do 11.

MVP spotkania została Sabrina Machado.

KS DEVELOPRES RZESZÓW 3:1 MARTISA PLOVDIV (29:31; 25:17; 25:8; 25:11)

                                                                                                                          Piotr Litewski Jr.