Znajdź swoje wymarzone mieszkanie w Rzeszowie

Znajdź swoje wymarzone mieszkanie w Rzeszowie

Dodane przez: Piotrek Litewski w dniu: 14-01-2024

Hit na który czekali wszyscy! Do Rzeszowa przyjechała niesamowicie grająca drużyna Grupy Azoty Chemik Police, która w przeciągu całego sezonu straciła tylko 4 sety. Tłumnie przybyli do hali Podpromie rzeszowscy kibice, czekali na ten klasyk żeńskiej siatkówki bardzo długo, ponieważ drugie w tabeli Rysice traciły 5 punktów do liderującego Chemika.

 

Mecz rozpoczął się z lekką przewagą policzanek, które po kilku akcjach wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Wtedy na zmianę zdecydował się trener Stephane Antiga, posyłając w pole gry Weronikę Szlagowską w miejsce Amandy Coneo. Nasza gra wyglądała lepiej i zaczęliśmy gonić wynik. Przy fantastycznych zagrywkach Any Kalandadze zdobyliśmy 4 punkty z rzędu, wychodząc na jednopunktowe prowadzenie (16:15). Chemik niestety zdołał uciec nam na 6 punkty przy zagrywkach Dominiki Pierzchały, prowadząc już 17:23. Niesamowita pogoń za wynikiem przy zagrywkach Weroniki Szlagowskiej dała nam możliwość gry na przewagi i to wcale nie takiej krótkiej. Po blisko 40 minutach walki i 6 piłkach setowych, to przeciwnikowi dopisało szczęście wygrywając 32:34.

 

Nadmiar emocji z pierwszej partii przełożył się na dalszą część tego widowiska. Choć to przyjezdne wypracowały sobie trzypunktową przewagę, Rysice nie pozwalały, by przeciwniczki za bardzo odskoczyły. Zmiana nastąpiła na pozycji środkowej. W miejsce Weroniki Centki weszła Anna Obiała. Bardzo dobre zagrywki Szlagowskiej wyprowadziły nas na jednopunktowe prowadzenie (15:14). Żadna z drużyn nie wyszła na znaczną przewagę i znów zapowiadała się nerwowa końcówka. Rysice wypracowały sobie 2 punkty przewagi, które skutecznie broniły do ostatniej akcji, dzięki czemu zwyciężyły do 23.

 

Początek trzeciego seta nie różnił się niczym od poprzednich. Wyrównana gra obu ekip i wyczekiwanie, która popełni jakiś błąd. Pojedyncze bloki Szlagowskiej, obrony Szczygłowskiej, skuteczne ataki Kalandadze i Orvosovej oraz sześciopunktowa seria zagrywek Magdy Jurczyk, dały nam solidną przewagę. Na niekorzystne dla swojej drużyny wydarzenia na parkiecie, zareagował trener Marco Fenoglio, który poprosił o dwa czasy. To jednak nie zmieniło fantastycznej gry naszego zespołu, a konkretniej Szlagowskiej, która w samej trzeciej partii zanotowała aż 3 bloki i as serwisowy. W końcówce obyło się bez nerwów i w dość łatwy sposób wygraliśmy do 18.

 

Już w pierwszej akcji czwartej odsłony dzisiejszego spotkania kibice mogli obejrzeć najdłuższą wymianę, którą po autowym ataku Orvosovej, wygrała drużyna Chemika. Chwilę później Czeszka odpowiedziała dobrym blokiem i mieliśmy remis. Policzanki nie miały nic do stracenia i musiały podkręcić tempo. Szybko wyszły na pięciopunktowe prowadzenie (5:10) i próbowały utrzymać korzystny dla siebie wynik. Stephane Antiga poprosił o czas oraz zdecydował się wymienić Kalandadze na Coneo. Nie poprawiło to jednak gry naszego zespołu i trener zdecydował się na kolejne roszady. Katarzynę Wenerską i Gabrielę Orvosovą zmieniły Gabriela Makarowska-Kulej i Wiktoria Kowalska. Na plac gry wróciła również Kalandadze. Przewaga rywalek powiększała się z każdą akcją i kibice powoli oswajali się z myślą piątego seta.

 

Tie-break jako wisienka na torcie hitu Tauron Ligi był niesamowicie wyrównany. Obydwie drużyny walczyły o każdą piłkę i grały punkt za punkt. Z czasem jednak Chemik odskoczył nam na 3 punkty (5:8). Mimo walki i pogoni za wynikiem, po blisko 165 minutach meczu, nasze rywalki okazały się lepsze i wygrały do 10.

 

MVP spotkania została Monika Fedusio.

 

PGE RYSICE RZESZÓW 2:3 GRUPA AZOTY CHEMIK POLICE (32:34; 25:23; 25:18; 18:25; 10:15)

Wróć do listy
19 kwiecień 2024

godz. 20:30

Netto Arena

Polsat Sport

Grupa Azoty Chemik Police
3:1
PGE Rysice Rzeszów

Grupa Azoty Chemik Police vs. PGE Rysice Rzeszów

TAURON Liga