Premierowa odsłona pierwszego seta rozpoczęła się od skutecznego ataku Jeleny Blagojević. Dobry początek meczu procentował w dalszej części spotkania. Liczne błędy przeciwniczek w połowie seta wykorzystały podopieczne Stephana Antigi, odskakując rywalkom na 4 oczka (14:10), co zmusiło trenera Jokera Świecie do przerwy i rozmowy ze swoim zespołem. Niewiele to jednak naprawiło w grze gospodyń, a Developres kontynuował swoją dobrą passę. Pierwsza partia spotkania zakończyła się wygraną rzeszowianek 25:19.

Początek drugiego seta był wymianą punkt za punkt. Pierwsze prowadzenie przeciwniczek w meczu nastąpiło za sprawą skutecznego ataku Sikorskiej (7:6). Rzeszowianki szybko poprawiły swoją skuteczność i skrupulatnie odrabiały straty (11:11). W dalszej części spotkanie gospodynie ponownie wyszły na prowadzenie (15:14). Błędy po stronie Developresu oraz niebezpieczne sytuacyjne piłki nie pomagały w odrabianiu strat (17:14). Zmiana na pozycji atakującej w naszym zespole zaprocentowała na korzyść zespołu i szybkiemu odrobieniu strat. Kolejne dobre akcje siatkarek z Rzeszowa doprowadziły do remisu (20:20), a następnie zakończenia seta 25:21.

W trzecią odsłonę meczu lepiej weszły zawodniczki z Rzeszowa (0:3; 0:5). Bardzo fajny początek niestety szybko uległ zmianie. Po przeciwnej stronie z dobrej strony pokazała się Sikorska, która najpierw zaatakowała ze środka, a następnie z prawego skrzydła, wyrównując wynik dla drużyny ze Świecia (6:6). Mecz nabierał coraz szybszego tempa, a wymiana punktowa była niezwykle zacięta. Zawodniczki Wojciecha Kurczyńskiego nie zwalniały ręki i to one jako pierwsze przełamały na swoją korzyść rywalizację na siatce (12:10). Rysice starały się odrobić stary, lecz rywalki tylko powiększały swoją przewagę 21:15. Trzeci set przegrywamy 18:25.


Czwarty set był zbliżony do poprzedniego. Początkowa rywalizacja punkt za punkt (2:2; 4:4), szybko zakończyła się kilkupunktowym prowadzeniem przeciwniczek (8:5). Przepisem do sukcesu była praca blokiem po stronie gospodyń, przez co nasz zespół nie mógł odrobić straty (17:12). Walka trwała do samego końca a rzeszowianki musiały w czwartym secie uznać wyższość beniaminka (25:19), który doprowadził do tie-breaku.
 

W ostatniej partii spotkania Rzeszowianki rozpoczęły od trudnej zagrywki, która zaowocowała odskoczeniem od rywalek na dwa oczka (4:2). W ataku dobrze prezentowała się Kiera Van Ryk, a gospodynie zaczęły popełniać błędy, przez co przy zmianie stron przegrywały 4:8. Drużyna Joker Świecie próbowała jeszcze coś wskórać, ale skuteczna postawa naszych siatkarek skrupulatnie powiększały przewagę (12:8). Ostatecznie KS DevelopRes Rzeszów zwyciężył ostatni set 15:9 i całe spotkanie 3:2.
 

MVP: Kiera Van Ryk

Joker Świecie 2:3 Developres SKYRES Rzeszów

(19:25, 21:25, 25:18, 25:19, 9:15)

Składy zespołów:
Joker Świecie: Marcyniuk (1), Brzoska (13), Sikorska (29), Wenerska (4), Skrzypkowska (15), Jurczyk (10), Nowak (libero) oraz Kukulska (8), Adrianna Muszyńska, Nowacka (libero) i Urban
Developres SKYRES Rzeszów: Van Ryk (24), Krajewska (1), Blagojević (16), Stencel (12), Efimienko-Młotkowska (7), Lazić (2), Krzos (libero), Przybyła (libero) oraz Rasińska (5), Kaczmar (1), Fidon-Lebleu (10) i Polańska (1)